Post by w***@pf.pl. Szukam sprawdzonego sposobu łączenia zerwanej linki stalowj od wyciągarki. Sprawa jest prosta, trzeba rozpleść oba końce na odcinku 15-20 cm, wpleść naprzeciwko bawełnę, potem zapleść je nawzajem "w rowki". naprzeciległej liny. Po paru próbach nauczysz się robić to szybko. Końce. zabezpieczyć taśmą Filmiki które mogą Ci się przydać:1. Nawijanie oczek na druty - prosty sposób:https://www.youtube.com/watch?v=VzGB1w79OWg2. Oczka prawe:https://www.youtube.c Jak zamontować zapięcie w bransoletce lub naszyjniku ze sznurka? Jest wiele biżuteryjnych zakończeń, które dobrze się nadają do wykończenia sznurka w celu montażu zapięcia. Dużo tu zależy od grubości sznurka lub wiązki sznurków. Jeśli sznureczek jest cienki, możemy do jego zakończenia wybrać łapaczki lub koszyczki. Wąsy, nóżki zapięcia bywają krótkie i jest kłopot z montowaniem zapięcia. Część dolna często wypada. Dzisiaj szybki tutorial jak zamontować zapięcie. Wszystk Dzięki temu po pierwsze będzie sztywniejszy i zachowa okrągłą formę a po drugie, kolejne warstwy sznurka się ze sobą dobrze skleją. 4 Obwiązuj piłkę dookoła sznurkiem. Wykonanie tęczy ze sznurka. Na początek podzielić sznurek na tyle części, z ilu kolorów składać ma się tęcza. Najlepiej zacząć od kawałka, który będzie najkrótszy, i, przymierzając do niego, ucinać kolejne, dłuższe. Chodzi o to, by kawałki się na siebie nakładały, a przy tym zachowały końca w tym samym punkcie, kiedy . Makrama Na Doniczkę Jak Zrobić. By to zrobić, złóż sznurek na pół, miejsce zgięcia schowaj bezpośrednio za drążkiem. Znacznie łatwiej pokazać jak zrobić makramę np. Makrama jak zrobić wiszący kwietnik? Instrukcja krok po from Przewieś przez nią sześciometrowe sznurki, tak by składały się dokładnie w połowie. Jego wykonanie rozpoczyna się od węzełków. Następnie utnij trzy 10 cm długości miedziane rurki i przeciągnij je przez sznurki, na każda rurkę powinny przypadać. Read more Tak się ostatnio wciągnęłam w przeróżne robótki ręczne, że szycie ubrań poszło na bok. Może to dziwne, nie wiem, źle mi z tym nie jest. Można chyba czasem porobić coś innego i nie ma w tym nic złego :-) Tym razem wpadł mi do głowy pomysł na zrobienie podkładek pod talerze ze sznurka. Pokażę Wam oczywiście co i jak. Sznur zakupiłam na pl. Grzybowskim w sklepie powroźniczym, jest to bawełniany gruby sznur i jest go 100 m w motku. Wychodzi z tego spokojnie kilka podkładek. Jeden motek kosztuje ok. 45 zł. Zanim zrobiłam ostateczne zdjęcia i ten tutorial, przeszłam jak zawsze kilka nieudanych prób. To co tu widzicie to są już te sprawdzone metody :-) Na początek układam ze sznurka taką pętelkę. Pod spód chowam początek sznura a jego długość układam zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara. Zaczynam szycie na takiej formie. Szyję dużym zygzakiem prowadząc koło tak aby zygzak łapał swoimi bokami obydwa sąsiadujące ze sobą sznurki. Kilka pierwszych okrążeń przeszywam używając stopki kroczącej. Bardzo jej lubię używać gdy szyję z nietypowych materiałów. Jest mega pomocna. Na tym etapie jeszcze co kawałek podnoszę stopkę, obracam kółeczko i przeszywam kilka kolejnych uderzeń igły. Po tym znów podnoszę stopkę, odrobinę przekręcam powstające kółeczko i znów kawałeczek przeszywam. Dochodzę do takiej wielkości, ucinam nitkę i zejmuję stopkę. Dalszą część kółka, już do samego końca szyję bez stopki, na samym mocowaniu do stopki. Robię tak ponieważ wypróbowałam wszystkie jakie mam (z rolkami, kroczącą, teflonową, do haftu) i każda powodowała takie ściąganie sznurka, że nie powstawała mi płaska podkładka lecz miseczka.... Tylko całkowite zdjęcie stopki uwolniło mnie od tego kłopotu ponieważ sznureczki zostają zeszyte zanim dojadą do mocowania stopki. Jest to oczywiście nieco trudniejsze i wymaga pewnej wprawy, trzeba się skupić żeby sznurki się nie porozjeżdżały ale po kilku próbach szło mi już naprawdę nieźle :-) No i zaczęły mi wychodzić ładne, płaskie kółeczka. Dla ułatwienia założyłam sobie dodatkowo większy stół do maszyny. Żeby ładnie zakończyć taką podstawkę można ucięty sznurek schować pod spód i przyszyć lub zrobić taki wieszaczek. Wystarczy uciąć sznurek i zrobić pętelkę chowając jego koniec pomiędzy podstawkę a ostatni rządek. Wyszły mi takie podstaweczki. Myślę że będą się ładnie prezentowały na naszym białym stole :-) Jak myślicie, fajny pomysł? Pozdrawiam Was serdecznie!!! Jak mierzyć sznurki do makramy? To jedno z najczęściej pojawiających się pytań, które do mnie kierujecie. W tym wpisie dam Ci konkretny wzór, który rozwieje Twoje wątpliwości. Makramy możemy wyplatać z gotowych tutoriali, wtedy mamy podaną dokładną instrukcję ile sznurka uciąć. Są też zestawy DIY, gdzie sznurki pocięte są na odpowiednie długości i ilości. Przykład takiego zestawu możesz zobaczyć klikając TUTAJ. Innym sposobem jest całkowite poddanie się inwencji twórczej i wyplatanie bez z góry założonego planu z sznurkami uciętymi według uznania. Możemy także zaprojektować swoją makramę od początku i wyplatać według określonego projektu. Jak w takiej sytuacji odpowiedzieć na pytanie: Jak obliczyć długość sznurka na makramę? Na samym początku musisz ustalić, jak długa będzie Twoja makrama. To punkt wyjścia do dalszych obliczeń, dlatego jest niezwykle istotny. Kolejnym ważnym elementem obliczeń będzie określenie grubości i rodzaju sznurka oraz poziomu skomplikowania splotów. Przez poziom skomplikowania splotów rozumiem rodzaj użytych węzłów i ich ilość. Im makrama bardziej bogata we wzory i sploty, tym więcej sznurka zużyjesz. To samo dotyczy grubości materiału - im grubszy sznurek, tym więcej będziesz musiała go uciąć. Na przykład węzły zrobione ze sznurka 3PLY zużyją więcej materiału, niż np. te ze sznurka skręcanego pojedynczo. Więcej o rodzajach sznurków przeczytasz w darmowym e-booku. Aby pobrać e-book, kliknij w poniższe zdjęcie. Korzystam też z jednej złotej zasady: Lepiej więcej uciąć na końcu pracy, niż w połowie stresować się, że sznurka brakuje. Jednym słowem: zrób zapas. Akurat w tym przypadku więcej znaczy lepiej. Ja zawsze dodaję ok 10% długości do wyniku, który wychodzi mi pierwotnie ze wzoru. Robię to też dlatego, że czasami podczas wyplatania wpadnę na pomysł, by dodać jakiś nadprogramowy splot. Dzięki zapasowi, który zrobiłam nie muszę się martwić o to, czy wystarczy sznurka, tylko mogę swobodnie twórczo szaleć. Gorąco zachęcam Cię także do tego, żeby przed wyplataniem rozrysować sobie projekt, chociaż orientacyjnie. Nie musisz tworzyć rysunku 1:1, bo w trakcie wyplatania na pewno coś zmienisz. Ważne jest to, żebyś miała ogólny ogląd na to, jaki będzie efekt końcowy. Rozrysowanie projektu pomoże Ci także bardziej precyzyjnie obliczać długość sznurka w innych projektach, ponieważ będziesz miała konkretny punkt odniesienia. Kolejny plus jest taki, że zapisany projekt możesz odtwarzać nieskończoną ilość razy, nie musisz wymyślać koła na nowo. Będziesz miała gotowy produkt do sprzedaży. Wracając jednak do wzoru, bo wiem, że to na niego najbardziej czekasz. W wielu książkach dla rękodzielników pojawia się bardzo uniwersalny wzór obliczania długości sznurka do makramy: potrzebna długość sznurka = 2 x (4 x długość makramy z projektu) Jednym słowem: sznurki powinny zostać ucięte na 8-krotność długości docelowej makramy. *dwójka przed nawiasem pojawia się, ponieważ wieszając sznurek za pomocą pętli mocującej z grzbietem z przodu składasz go na pół. Jeśli nie wiesz, jak zrobić pętlę zobacz darmowy samouczek, klikając w zdjęcie poniżej Jeśli zaczynasz właśnie swoją przygodę z makramą albo planujesz pierwszy raz upleść dużą dekorację, to ten wzór sprawdzi się najlepiej. Pamiętaj, że mówimy tutaj o części, na której wyplatasz wzór. Inaczej sprawa ma się w przypadku frędzli, czyli sznurków wykańczających. To te luźno wiszące, na których nie zaplotłam żadnych węzłów. Robiąc projekt pierwszy raz te sznurki docinam na koniec. Kiedy mam już wypleciony wzór, mierzę, ile centymetrów jest od miejsca, w którym powieszę sznurek do miejsca, w którym kończy się makrama. Dodaję dosłownie kilka centymetrów zapasu. Dzięki temu wszystkie docięte sznurki będą tej samej długości i makrama będzie miała bardzo zbliżony kształt do efektu końcowego. Taki zabieg znacznie ułatwia równe docinanie makramy, ponieważ wystarczy delikatnie dociąć pojedyncze nierówności. To znacznie zwiększa szansę na to, że uzyskasz szybko i bez zbędnego wysiłku symetryczny kształt. Z czasem zauważysz, że w niektórych projektach zużywasz mniej sznurka. Po docięciu makramy sprawdź długość ścinek. Dzięki temu będziesz wiedziała, o ile skorygować pierwotną długość sznurka. Więcej piszę o tym w narzędziu, które opisuję poniżej. Wraz z nabraniem doświadczenia będziesz podchodzić do estymacji bardziej intuicyjnie. Zanim to się stanie ćwicz, testuj i… zapisuj. Serio, takie notowanie jest niezwykle pomocne. Mam nadzieję, że w Twojej kreatywnej głowie nieco się rozjaśniło. Przypominam Ci też o trwającym wyzwaniu #weavelikeapro Wystarczy, że umieścisz pod swoją makramą hasztag #weavelikeapro, a ja udostępnię ją na swoim profilu na Instagramie. Kliknij tutaj aby odwiedzić inspirujący profil dla MAKRAMOWEGO WYMIATACZA Wszystkiego zaplecionego, Kasia Cześć! Może widziałaś ostatnio na Facebooku lub Instagramie podkładki ze sznurka bawełnianego, które zrobiłam na specjalne zamówienie Rodziców 🙂 Mama – wymagający klient, więc oczywiście nie obyło się bez kilku podejść do tematu. Na szczęście ostateczna wersja została ustalona, a podkładki wg mnie prezentują się idealnie!Na zdjęciu powyżej udało mi się uchwycić jedną podkładkę – w sumie jest ich 6 i pasują świetnie właśnie pod talerze obiadowe. Wykonanie podkładek jest bardzo proste – wykorzystałam tutaj Granny Square, choć musiałam go lekko przerobić tak, by wyszedł delikatny prostokąt. Chcesz wyszydełkować takie podkładki? Nic łatwiejszego – sprawdź poniższy tutorial! Co będzie Ci potrzebne: ➛sznurek bawełniany 5 mm ( w moim przypadku, z jednego sznurka 100 m wyszły idealnie dwie podkładki) ➛szydełko ( u mnie rozmiar 12) ➛nożyczki ➛igła z grubym oczkiem Co musisz umieć: ➛łańcuszek ➛słupek ➛oczko ścisłe Zaczynamy! Zrób 10 oczek łańcuszka (jeśli chcesz zrobić dłuższe podkładki, możesz w zależności od potrzeb zrobić dłuższy łańcuszek)Zrób słupek w czwartym oczku od szydełka Teraz wykonaj 2 oczka łańcuszkaOmiń dwa oczka w początkowym łańcuszku i zrób dwa słupki w kolejnym oczku Całość powtórz raz jeszcze: zrób dwa oczka łańcuszka, pomiń dwa oczka łańcuszka początkowego i wykonaj dwa słupki w kolejnym oczkuWykonaj 3 oczka łańcuszka – będą one stanowić róg prostokąta. Następnie wykonaj dwa kolejne słupki w tym samym oczku łańcuszka początkowegoPonownie wykonaj 3 oczka łańcuszka, które będą stanowić kolejny 2 słupki w tym samym oczku łańcuszka początkowego, co wcześniejsze 4 drugiej stronie łańcuszka wykonuj te same czynności: 2 oczka łańcuszka i dwa słupki w tym samym oczku co „u góry”Teraz będziesz wykonywać pozostałe dwa rogi prostokąta. Zrób 3 oczka łańcuszka, następnie wykonaj dwa słupki Na koniec wykonaj jeszcze 3 oczka łańcuszka i połącz je z pierwszym słupkiem oczkiem ścisłymWykonaj 3 oczka łańcuszkaObróć robótkę (!)Zrób 1 słupek w trzech oczkach łańcuszka wcześniejszego rzędu (we wcześniej powstałym rogu)Wykonaj ponownie 3 oczka łańcuszka (to będzie nasz nowy róg) i 2 słupki w tym samym 2 oczka łańcuszka, a następnie wykonaj kolejny róg. W tym celu zrób 2 słupki, 3 oczka łańcuszka i ponownie 2 słupki, we wcześniejszych 3 oczkach łańcuszka Następnie powtarzaj wcześniejsze kroki: 2 oczka łańcuszka oraz 2 słupki w dwóch oczkach łańcuszka wcześniejszego rzędu. Rób tak, by dwa słupki zawsze znajdowały się w przerwie pomiędzy słupkami wcześniejszego rzędu. W rogach powtarzaj natomiast: 2 słupki, 3 oczka łańcuszka, 2 słupki. Gdy dojdziesz do końca okrążenia połącz je oczkiem ścisłym Każde nowe okrążenie zacznij 3 oczkami łańcuszka i odwróceniem robótki na drugą stronę! Gdybyś nie odwróciła robótki tylko ją kontynuowała, całość układałaby się gorzej, ponieważ na koniec okrążenia nie byłoby miejsca na dwa oczka łańcuszka Kontynuuj do uzyskania pożądanego rozmiaru 🙂 To wszystko! Jak widzisz, takie podkładki ze sznurka szydełkuję się bardzo prosto! Mam nadzieję, że tutorial jest jasny, jeśli masz jednak jakieś wątpliwości – napisz komentarz, a na pewno Ci pomogę 🙂 Miłego szydełkowania! Q. (Visited 3 641 times, 1 visits today) Współczesne liny wspinaczkowe, dzięki swojemu zaawansowaniu znacznie złagodziły ekstremalny charakter balansowania wysoko nad ziemią. Dzięki ograniczeniu ryzyka uszkodzenia sprzętu, przekraczanie nowych granic we wspinaczce, jest od wielu lat dostępne już nie tylko dla nieustraszonych właścicieli stalowego szpona. Dziś nie trzeba mieć ani odpornej psychiki ojców założycieli wspinaczki sportowej, ani imadła w rękach, żeby zwać się wspinaczem. Wystarczy dobry asekurujący, bezpieczne obicie i nowoczesna lina… Skoro sprzętowy rozwój w tak dużym stopniu ułatwia czerpanie z dobrodziejstw wspinaczki praktycznie każdemu, tym bardziej należy wiedzieć, jak o ten sprzęt zadbać. Lina wymaga szczególnej troski. Zatem jak dbać o linę wspinaczkową? Przede wszystkim utrzymuj ją w czystości Nie wymaga to wiele zachodu o ile korzystasz z płachty, która bardzo dobrze zabezpiecza linę przed błotem, ostrymi kamieniami itp. Wystarczy, że nie będziesz rzucał liny bezpośrednio na ziemię, samo to w ogromnym stopniu przyczyni się do utrzymania jej w dobrym stanie. Zważ, że nie chodzi tu (tylko) o fakt, że czysty sznurek prezentuje się zabójczo na wspinaczkowych fotach – drobinki piachu, żwiru czy ostre kamienie powoli i po cichu – ale skutecznie – uszkadzają twoją linę. Nawet jeśli używasz płachty, to warunki atmosferyczne albo upodobanie do zapiaszczonych kominów, błotnych rys i połogich parchów prędzej niż później pozbawią twoją linę blichtru, a ciebie niezbędnej ochrony. Zabrudzenia z liny należy usuwać, najlepiej trochę częściej niż z narciarskich skarpet, które pierzesz dopiero, kiedy trzeba je już stawiać obok łóżka po dniu “igraszek” na śniegu. Warto od czasu do czasu kilkakrotnie przeciągnąć linę przez wilgotną szmatkę, a potem dać jej przeschnąć. To wystarczy żeby oczyścić oplot z kurzu i lekkiego brudu. Płachta lub torba na linę wspinaczkową wydłuży czas użytkowania liny (fot. Climbing Technology) Pranie liny Jeśli prześpisz ten moment i sam już nie wiesz, czy twoja lina jest niebieska czy żółta – czas na grubsze pranie. Może być ręczne, w wannie albo pod prysznicem z odrobiną mydła albo bardzo delikatnego detergentu, najlepiej polskiego, bo niemieckie ponoć za mocne… Żadnych Omo-niewiadomo, atakujących brud całą armią nieprzejednanych nanocząsteczek! W pralce ustawionej na program ręczny też można uprać linę, wcześniej warto umieścić ją na przykład w poszewce. Nie każda pralka wytrzyma wirowanie namokniętej liny, a jeśli nawet, to ja bym i tak nie ryzykował, bo procesy zachodzące w bębnie automatycznej pralki po naciśnięciu przycisku “start” są dla mnie zbyt niejasne, żebym powierzył im los swojej liny. Po grubszym praniu przeciągnij linę przez suchą szmatę i rozłóż w suchym i ciemnym miejscu do wyschnięcia. Obcinanie końcówek Jeśli z jakiejś przyczyny nie nosisz liny na plecaku i nie przepadasz za krzakami, błotem i trawami na wspinaczkowych drogach, za to dużo prowadzisz i sporo latasz, lina będzie się niszczyć, głównie w miejscu jej kontaktu z ekspresem przy hamowaniu lotu. Najpierw zmechaci się oplot, potem zacznie spod niego wyzierać rdzeń, który w końcu też się przetrze. Lina pęknie i nici z szampana – podjąłeś za duże ryzyko. Można temu zapobiec obcinając zawczasu zużytą końcówkę. Bardzo niebezpieczne dla liny są loty z wysokim współczynnikiem odpadnięcia, czyli takie, przy których długość pracującej liny jest zbliżona do długości lotu. Nawet jedno takie odpadnięcie może bardzo poważnie uszkodzić linę!!! Podobnie ma się sprawa asekuracji na sztywno – sto razy obijesz pięty, kostki i kolana, a za sto siedemdziesiątym siódmym wylądujesz tyłkiem w piargu… Loty z wysokim współczynnikiem odpadnięcia, to zawsze spore obciążenie dla twojej liny (fot. Tendon) Wspinacz powinien znać swoją linę z każdej strony Musisz mieć świadomość każdego zgrubienia rdzenia, zauważać nowe zmechacenia czy zmniejszoną elastyczność, wiedzieć o każdym ciężkim locie. Dlatego jestem gorącym orędownikiem nie wypożyczania liny jeśli nie możemy mieć jej na oku, oczywiście z drobnymi wyjątkami, ale to indywidualna sprawa. Samodzielne zwijanie sznurka po wspinaniu, czyszczenie co jakiś czas – to dobre źródło informacji o stanie twojej liny, nie rezygnuj z niego. Dbanie o linę to głównie zdrowy rozsądek, zachowaj go, a będziesz cieszył się wspinaniem do końca swojego świata, a może i dzień dłużej! Życzę samych pancernych sznurków! Dobry asekurujący, bezpieczne obicie i nowoczesna lina – trzy filary bezpiecznej wspinaczki (fot. Ortovox)

jak zapleść line ze sznurka